Typ tekstu: Książka
Autor: Anonimus Andrzej
Tytuł: Nie nadaje się, przecież to jeszcze szczeniak 1
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
formalności, usamodzielniła się i do niczego ich nie potrzebowała, nie chciała już o tym słyszeć. Stwierdziła wprost, że takich ludzi trzeba się wystrzegać, trzymać z daleka i nie mieć nic wspólnego, dlatego zmianę mieszkania. (Miała, niestety, makabrycznie dużo racji, w przyszłości to oni wydali i z pomocą gestapowców zamordowali Misiora.) Teraz, gdy Słodek próbował na siłę i wbrew jej woli, rozmówić się jeszcze w jej nowym lokalu na Wspólnej, zawołała tamtejszego gospodarza, właściciel domu, był także granatowym policjantem. Ten nie tylko wyrzucił nieproszonego gościa, ale i zagroził mu, że jeżeli jeszcze raz go tu zobaczy, albo jeżeli ta pani złoży skargę, to
formalności, usamodzielniła się i do niczego ich nie potrzebowała, nie chciała już o tym słyszeć. Stwierdziła wprost, że takich ludzi trzeba się wystrzegać, trzymać z daleka i nie mieć nic wspólnego, dlatego zmianę mieszkania. (Miała, niestety, makabrycznie dużo racji, w przyszłości to oni wydali i z pomocą gestapowców zamordowali Misiora.) Teraz, gdy Słodek próbował na siłę i wbrew jej woli, rozmówić się jeszcze w jej nowym lokalu na Wspólnej, zawołała tamtejszego gospodarza, właściciel domu, był także granatowym policjantem. Ten nie tylko wyrzucił nieproszonego gościa, ale i zagroził mu, że jeżeli jeszcze raz go tu zobaczy, albo jeżeli ta pani złoży skargę, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego