Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
brzasku wisiała najjaśniejsza gwiazda gwiazdozbioru Siedmiu Kóz.

- Świtać wkrótce będzie - powiedziała Milva, patrząc nie na niebo, ale na błyszczącą powierzchnię rzeki. - Sumy ostro białoryb prześladują. A wiedźmina i Jaskra ani widu, ani słychu. Oj, czy nie pokpił aby sprawy Regis...
- Nie budź licha - mruknął Cahir, poprawiając popręg odzyskanego cisawego ogierka.
- Tfu, tfu... Ale bo to też tak jakoś jest... Kto się z tą waszą Ciri zetknie, jakby łeb pod topór wkładał... Nieszczęście ta dziewczyna przynosi... Nieszczęście i śmierć.
- Wypluj, Milva.
- Tfu, tfu, na urok, na Złe... Ależ chłód, aż mną trzęsie... I pić się chce, a w rzece przy brzegu znowu
brzasku wisiała najjaśniejsza gwiazda gwiazdozbioru Siedmiu Kóz. <br> <br>- Świtać wkrótce będzie - powiedziała Milva, patrząc nie na niebo, ale na błyszczącą powierzchnię rzeki. - Sumy ostro białoryb prześladują. A wiedźmina i Jaskra ani widu, ani słychu. Oj, czy nie pokpił aby sprawy Regis...<br>- Nie budź licha - mruknął Cahir, poprawiając popręg odzyskanego cisawego ogierka. <br>- Tfu, tfu... Ale bo to też tak jakoś jest... Kto się z tą waszą Ciri zetknie, jakby łeb pod topór wkładał... Nieszczęście ta dziewczyna przynosi... Nieszczęście i śmierć.<br>- Wypluj, Milva.<br>- Tfu, tfu, na urok, na Złe... Ależ chłód, aż mną trzęsie... I pić się chce, a w rzece przy brzegu znowu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego