Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
o sojuszników, którzy zasługują na szacunek wszystkich Amerykanów, a nie pogardę ze strony jakiegoś polityka.
Jestem pełen szacunku dla każdego żołnierza z każdego kraju, który ramię w ramię z nami podejmuje tę ciężką pracę tworzenia historii. Ameryka jest wdzięczna, Ameryka nie zapomni".
FRAGMENT PRZEMÓWIENIA PREZYDENTA BUSHA
NA ZAKOŃCZENIE KONWENCJI REPUBLIKANÓW TłUM. P.G.
Bush wielokrotnie odwoływał się do wydarzeń 11 września, do bohaterstwa żołnierzy walczących w Afganistanie i Iraku. Gdy mówił o spotkaniach z rodzinami ofiar ataku z 2001 roku i z rannymi żołnierzami wracającymi z Bliskiego Wschodu, wyraźnie się wzruszył i z trudem powstrzymywał łzy. Odpowiadając na zarzuty demokratów, że
Jestem pełen szacunku dla każdego żołnierza z każdego kraju, który ramię w ramię z nami podejmuje tę ciężką pracę tworzenia historii. Ameryka jest wdzięczna, Ameryka nie zapomni".
FRAGMENT PRZEMÓWIENIA PREZYDENTA BUSHA
NA ZAKOŃCZENIE KONWENCJI REPUBLIKANÓW TłUM. P.G.
Bush wielokrotnie odwoływał się do wydarzeń 11 września, do bohaterstwa żołnierzy walczących w Afganistanie i Iraku. Gdy mówił o spotkaniach z rodzinami ofiar ataku z 2001 roku i z rannymi żołnierzami wracającymi z Bliskiego Wschodu, wyraźnie się wzruszył i z trudem powstrzymywał łzy. Odpowiadając na zarzuty demokratów, że
o sojuszników, którzy zasługują na szacunek wszystkich Amerykanów, a nie pogardę ze strony jakiegoś polityka.<br>Jestem pełen szacunku dla każdego żołnierza z każdego kraju, który ramię w ramię z nami podejmuje tę ciężką pracę tworzenia historii. Ameryka jest wdzięczna, Ameryka nie zapomni".<br>FRAGMENT PRZEMÓWIENIA PREZYDENTA BUSHA<br>NA ZAKOŃCZENIE KONWENCJI REPUBLIKANÓW TłUM. P.G.</></><br><br><name type="person">Bush</> wielokrotnie odwoływał się do wydarzeń 11 września, do bohaterstwa żołnierzy walczących w <name type="place">Afganistanie</> i <name type="place">Iraku</>. Gdy mówił o spotkaniach z rodzinami ofiar ataku z 2001 roku i z rannymi żołnierzami wracającymi z <name type="place">Bliskiego Wschodu</>, wyraźnie się wzruszył i z trudem powstrzymywał łzy. Odpowiadając na zarzuty demokratów, że
