pod kuchnię, czasem tylko<br>podtrzymując je jedną ręką, żeby jej nie zatoczyły. Ale też nie musi<br>się nikogo wstydzić, wszyscy w polu, ja pognałem krowy, i tylko Pan<br>Jezus w Ogrójcu sam na sam z wujenką, ale też nie patrzy na wujenkę, bo<br>się modli i ma oczy w górze. Toteż nawet w drzwiach nie przekręciła<br>wujenka klucza, bo któż by mógł przyjść, najbliżsi sąsiedzi tak samo w<br>polu i dalsi w polu, i cała wieś w polu.<br> Pochylona nad miednicą, ma wujenka całą głowę w pianie i zanurzonymi<br>w tej pianie rękoma szoruje, jakby z miesiąc tych włosów nie myła