Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
Hipolit wylądował pod ścianą, a tamten nawet się nie odwrócił, nie przyspieszył kroku. Odszedł, złorzecząc na bezczelność cywilów.
Od owego zdarzenia często boli go serce, niekiedy czuje się źle, ale stara się o tym nie pamiętać. Gdyby wcześniej dostrzegł tego Prusaka i ustąpił mu... Ulica była przecież wolna i widna. Traf! Gdyby nie to, nie tamto... Nienawidzę tego okropnego słowa "gdyby", słowa zagrzebującego wszelkie proporcje zdarzeń i nadzieje na odwrócenie losów.
Wróciłyście z wakacji. Zakochałaś się w Marku, opalonym, wysportowanym kuzynie Julii, co się bardzo nie podobało całej rodzinie.
Ojciec ze znudzoną miną czekał na dworcu na opóźniony pociąg. Julia niemal
Hipolit wylądował pod ścianą, a tamten nawet się nie odwrócił, nie przyspieszył kroku. Odszedł, złorzecząc na bezczelność cywilów.<br> Od owego zdarzenia często boli go serce, niekiedy czuje się źle, ale stara się o tym nie pamiętać. Gdyby wcześniej dostrzegł tego Prusaka i ustąpił mu... Ulica była przecież wolna i widna. Traf! Gdyby nie to, nie tamto... Nienawidzę tego okropnego słowa "gdyby", słowa zagrzebującego wszelkie proporcje zdarzeń i nadzieje na odwrócenie losów.<br> Wróciłyście z wakacji. Zakochałaś się w Marku, opalonym, wysportowanym kuzynie Julii, co się bardzo nie podobało całej rodzinie.<br> Ojciec ze znudzoną miną czekał na dworcu na opóźniony pociąg. Julia niemal
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego