po kilku metrach założył solidne stanowisko. Zbyszek twierdzi, że kluczowym, najtrudniejszym miejscem tego mającego ok. 55 m hakowego wyciągu jest niewielki <orig>okapik</> w 4/5 wysokości. W tamtym miejscu użył <orig>skyhooke-a</>, ale jako podchwytu.<br>W tym czasie pozostała trójka asekurowała na zmianę Zbyszka, walczyła z zimnem, prowadząc medytację na "Trefnej półce". Jacek, który w zasadzie nie zrobił nic oprócz tego, że wszedł po linie, posiedział na stanowisku (6h) i zjechał, powiedział że "wspaniale odpoczął psychicznie i było tak fajnie, jak już dawno nie było". Czasami przechodziła mi przez głowę straszna myśl, że oto ujrzę za chwilę przelatującego obok nas Zbyszka