Ale czy nie pozostajemy wciąż w wąskim kręgu specjalistów? Czy to ma realny wpływ na życie większych społeczności? <br>Przed dwustu laty (ale sto lat temu, a nawet sześćdziesiąt-siedemdziesiąt sytuacja była niewiele lepsza) jedna trzecia z wykładów teologii na Harvardzie poświęcona była <q>„wykryciu, udowodnieniu, zdemaskowaniu idolatrii rzymskiego Kościoła, jego Tyranii, Uzurpacji, potępieńczych Herezji, śmiertelnych Błędów, wstrętnych Zabobonów i innych skandalicznych Nikczemności popełnianych na jego wysokich Urzędach i Ostatecznie tego, że Kościół z Rzymu jest tym mitycznym Babilonem, tym Człowiekiem Grzechu, tym Kościołem Apostatów, o którym mówi Nowy Testament"</>. Na uniwersytetach katolickich czy w prawosławnych akademiach panowała nie lepsza atmosfera.<br>Niech