Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
jako tego, co nie broni polskiego interesu? Na taką odwagę nie zdobyli się nawet ci, którzy podpisali się pod projektem. Sejmem rządzi dziś bowiem strach. W strachu posłowie oddają trzynastki (nie tylko swoje, także nisko opłacanych urzędników), w strachu krzyczą, że trzeba zmniejszać administrację, choć każdy wie, że przystąpienie do UE wymaga jej zwiększenia, w strachu nie popierają planu Hausnera, bo podobno kryją się w nim jakieś straszne cięcia. W strachu kupią każdy pomysł, który może dać jeden procent w najbliższym sondażu opinii publicznej.

Strachowi towarzyszy narastający instynkt stadny: widzieliśmy go przy odbieraniu trzynastek, ale także przy rozpatrywaniu sprawy lobbingu. Pojawił
jako tego, co nie broni polskiego interesu? Na taką odwagę nie zdobyli się nawet ci, którzy podpisali się pod projektem. Sejmem rządzi dziś bowiem strach. W strachu posłowie oddają trzynastki (nie tylko swoje, także nisko opłacanych urzędników), w strachu krzyczą, że trzeba zmniejszać administrację, choć każdy wie, że przystąpienie do UE wymaga jej zwiększenia, w strachu nie popierają planu Hausnera, bo podobno kryją się w nim jakieś straszne cięcia. W strachu kupią każdy pomysł, który może dać jeden procent w najbliższym sondażu opinii publicznej.<br><br>Strachowi towarzyszy narastający instynkt stadny: widzieliśmy go przy odbieraniu trzynastek, ale także przy rozpatrywaniu sprawy lobbingu. Pojawił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego