pióra tutejszego tłumacza.<br> Owe włoskie fascynacje warte są dogłębnego studium, jeżeli takie dotychczas nie powstało i nie drzemie na czyimś biurku, czy w głębinach czyjejś szuflady. Na pewno Iwaszkiewicz pisał o tych fascynacjach w listach do bliskich, a przede wszystkim, o czym wiemy wszyscy, w drukowanych utworach, prozie i wierszach. Ułamek tego, bo tylko wiersze pisane w latach 1971-1973, powstałe właśnie na szlaku włoskim, w niezwykłej odbijającej się w wodach adriatyckich Wenecji, przepięknej Sienie, Bajkowym San Gimignano, dostojnym Rzymie i egzotycznym Palermo, ukazały się miniaturowym tomiku "Śpiewnik włoski" w 1978 r.<br><gap> <br> Niechżeż te dalekie od polski pinie, pod których cień