Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
uśmiechają się do mnie na ulicy.

Marek Borowski

wicemarszałek Sejmu

Kiedy lecę samolotem, dostaję przywieszkę z napisem VIP, więc wtedy, owszem, czuję się VIP-em. Trochę lepiej się ze mną obchodzą i lepiej pilnują moich rzeczy. Tak naprawdę VIP-em jest się wtedy, kiedy inni sądzą, że nim się jest. VIP-ostwo to raczej bycie kimś znanym niż ważnym, bo czy o aktorze można powiedzieć, że jest ważny? Jeśli jest się znanym, można wiele rzeczy załatwić szybciej, uprzejmiej, poza kolejką. Różnica pomiędzy aktorem a politykiem jest jednak taka, że jeśli aktor jest lubiany, to nie ma problemu. Polityk zaś, nawet szanowany
uśmiechają się do mnie na ulicy.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;Marek Borowski<br><br>wicemarszałek Sejmu<br><br>Kiedy lecę samolotem, dostaję przywieszkę z napisem VIP, więc wtedy, owszem, czuję się VIP-em. Trochę lepiej się ze mną obchodzą i lepiej pilnują moich rzeczy. Tak naprawdę VIP-em jest się wtedy, kiedy inni sądzą, że nim się jest. VIP-ostwo to raczej bycie kimś znanym niż ważnym, bo czy o aktorze można powiedzieć, że jest ważny? Jeśli jest się znanym, można wiele rzeczy załatwić szybciej, uprzejmiej, poza kolejką. Różnica pomiędzy aktorem a politykiem jest jednak taka, że jeśli aktor jest lubiany, to nie ma problemu. Polityk zaś, nawet szanowany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego