Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Kolejny cios zadał im Internet. Czy warto jeszcze w ogóle produkować płyty?

MIROSŁAW PĘCZAK

W latach największej prosperity branży muzycznej (1995-1997) Wielka Piątka koncernów fonograficznych (BMG, Pomaton EMI, Sony, Universal i Warner) rozbudowywała swoje stajnie polskich artystów, ponieważ rodzima muzyka rozrywkowa sprzedawała się lepiej od zachodniej. Rekordy sprzedaży bili Varius Manx, Liroy, Edyta Górniak, Budka Suflera. Trwało to niezbyt długo, bo już w 1997 r. obniżono normę dla przyznawanych przez Związek Producentów Audio-Video (ZPAV) złotych i platynowych płyt - dla złota 50 tys. sprzedanych egzemplarzy (wcześniej musiało to być 100 tys.), dla platyny 100 tys. (wcześniej 200 tys.) Dziś wystarczy 35
Kolejny cios zadał im Internet. Czy warto jeszcze w ogóle produkować płyty?&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;MIROSŁAW PĘCZAK&lt;/&gt;<br><br>W latach największej prosperity branży muzycznej (1995-1997) Wielka Piątka koncernów fonograficznych (BMG, Pomaton EMI, Sony, Universal i Warner) rozbudowywała swoje stajnie polskich artystów, ponieważ rodzima muzyka rozrywkowa sprzedawała się lepiej od zachodniej. Rekordy sprzedaży bili Varius Manx, Liroy, Edyta Górniak, Budka Suflera. Trwało to niezbyt długo, bo już w 1997 r. obniżono normę dla przyznawanych przez Związek Producentów Audio-Video (ZPAV) złotych i platynowych płyt - dla złota 50 tys. sprzedanych egzemplarzy (wcześniej musiało to być 100 tys.), dla platyny 100 tys. (wcześniej 200 tys.) Dziś wystarczy 35
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego