Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Legendy nowoczesności
Rok: 1944
olbrzymią galerię, w której wszystko ma swoje miejsce. Można wtedy układać z powodzeniem historię techniki artystycznej, ustawiając obok siebie świątka ludowego i rzeźbę Maillola, ale odbije się to ujemnie na nowej twórczości, żyjącej zawsze walką a nie delektacją.
Jeżeli przeciwstawiam się temu pierwiastkowi, który Bremond nazwał ineffable, to tylko pozornie. W istocie krytykuję Czystą Formę przez miłość do niej, bo wolno tęskniąc do raju zabronić sobie powrotu, gdy ten powrót byłby tylko skażeniem. Niebezpieczeństwo tkwi w programowym uznaniu Czystej Formy za rdzeń sztuki. Dziwne, że Witkiewicz, który powiadał, iż "pragmatyzm był zawsze, ale nie był nigdy programowym" i że w programowości pewnych
olbrzymią galerię, w której wszystko ma swoje miejsce. Można wtedy układać z powodzeniem historię techniki artystycznej, ustawiając obok siebie świątka ludowego i rzeźbę Maillola, ale odbije się to ujemnie na nowej twórczości, żyjącej zawsze walką a nie delektacją. <br> Jeżeli przeciwstawiam się temu pierwiastkowi, który Bremond nazwał ineffable, to tylko pozornie. W istocie krytykuję Czystą Formę przez miłość do niej, bo wolno tęskniąc do raju zabronić sobie powrotu, gdy ten powrót byłby tylko skażeniem. Niebezpieczeństwo tkwi w programowym uznaniu Czystej Formy za rdzeń sztuki. Dziwne, że Witkiewicz, który powiadał, iż "pragmatyzm był zawsze, ale nie był nigdy programowym" i że w programowości pewnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego