Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
przeżyli, żadnegom więcej na oczy nie widziała. Matula moja powiadała, że dziewka zawsze wie, czyj owoc w żywocie nosi... Ale ja nie wiem. Ja nawet i imion tamtych elfów nie znałam, jak mi wiedzieć? Powiedz, jak?
Milczał. Pozwalał ramieniu, by mówiło za niego.
- A zresztą po co mi to wiedzieć. Wampir wnet sporyszu nagotowi... Przyjdzie wam ostawić mnie gdzie w jakiej wsi... Nie, nie gadaj nic, milcz. Ja wiem, jakiś ty. Ty nawet twej narowistej kobyły nie porzucisz, nie ostawisz, na inną nie wymienisz, choć odgrażasz się cięgiem. Tyś nie z takich, co ostawiają. Ale teraz mus. Po sporyszu na kulbace
przeżyli, żadnegom więcej na oczy nie widziała. Matula moja powiadała, że dziewka zawsze wie, czyj owoc w żywocie nosi... Ale ja nie wiem. Ja nawet i imion tamtych elfów nie znałam, jak mi wiedzieć? Powiedz, jak?<br>Milczał. Pozwalał ramieniu, by mówiło za niego.<br>- A zresztą po co mi to wiedzieć. Wampir wnet sporyszu nagotowi... Przyjdzie wam ostawić mnie gdzie w jakiej wsi... Nie, nie gadaj nic, milcz. Ja wiem, jakiś ty. Ty nawet twej narowistej kobyły nie porzucisz, nie ostawisz, na inną nie wymienisz, choć odgrażasz się cięgiem. Tyś nie z takich, co ostawiają. Ale teraz mus. Po sporyszu na kulbace
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego