tak, ona nie jest świadoma" - zgodził się z powagą inżynier i filując ku mnie prawym okiem zapytał "od dawna grasz w pokera?", "skądże. Od kilku miesięcy", "pięknie ci dzisiaj poszło... Co zrobisz z taką kupą pieniędzy?", "przepuszczę, Heniu, cóż bym innego miał zrobić", "tak właśnie trzeba, tak trzeba... Gniazdko, powiadasz, Wanda zakłada?", "tak słyszałem", "popatrz, co za... list do mnie przed rozwodem napisała, że chce zapomnieć o wszystkim, ale jej odpowiedziałem cytatem z książki...", "właśnie, jak to było z tym rozwodem? Spotkałem na ulicy Roberta, coś mi o tym mówił, ale niedokładnie... On wiedział od Wandy". Inżynier zaczął mi opowiadać o