Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
by ktoś z nas?
- Wykluczone, wszyscy gramy w przedstawieniu. Tylko on zostaje.
O zachodzie słońca świetlica w pegeerze była nabita po brzegi samymi aktorami. Na podwyższonym podium stała Barbara z maszynopisem w ręku i z dość wyraźną satysfakcją odczytywała do klęczącego przed nią Lesia:
- Precz z moich oczu, panie hrabio. Waszmość jesteś wymoczek, a jam spragnioną siły, która jest w ludzie.
Oczekujący swojej kolejki Karolek coraz częściej wydawał z siebie jakiś dziwny kaszel, a Lesio na kolanach skomlał z narastającym żarem:
- O bogini! Cofnij te straszliwe słowa! Wszak to nie ludzie, to bydlęta!
- Córko moja! - grzmiał w chwilę potem przewodniczący Rady
by ktoś z nas?<br>- Wykluczone, wszyscy gramy w przedstawieniu. Tylko on zostaje.<br>O zachodzie słońca świetlica w pegeerze była nabita po brzegi samymi aktorami. Na podwyższonym podium stała Barbara z maszynopisem w ręku i z dość wyraźną satysfakcją odczytywała do klęczącego przed nią Lesia:<br>- Precz z moich oczu, panie hrabio. Waszmość jesteś wymoczek, a jam spragnioną siły, która jest w ludzie.<br>Oczekujący swojej kolejki Karolek coraz częściej wydawał z siebie jakiś dziwny kaszel, a Lesio na kolanach skomlał z narastającym żarem:<br>- O bogini! Cofnij te straszliwe słowa! Wszak to nie ludzie, to bydlęta!<br>- Córko moja! - grzmiał w chwilę potem przewodniczący Rady
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego