jest podejmowany roztropnie? Czy jest systematyczny, wytrwały?<br><br>Czy jest odważny i wielkoduszny? Czy jednoczy, czy też dzieli ludzi? Czy nie uderza w kogoś z nienawiścią albo pogardą? A może tego czynu miłości, polskiego, chrześcijańskiego czynu jest zbyt mało? (porównaj Stanisław Wyspiański "Wesele")". <br>O co chodziło papieżowi w tym odniesieniu do "Wesela"? Przecież nie o passus o złotym rogu. Może o "ino oni nie chcom chcieć"? Nigdy nie ośmieliłem się zapytać o to Ojca Świętego. Nie idzie tu przecież o romantyczne mesjanizmy czy młodopolskie koturny, ale o nasze życie. Idzie o wiarygodne świadectwo, rzetelne instytucje i kulturę otwartą na świętość oraz na