Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2922
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
Tytuł: Przekrój
Nr: 2922
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
sobie nie żartować. "Tygodnik Polityczny Jedynki" to jest skrajnie tendencyjny program, głównie za sprawą prowadzącego, który - co warto przypomnieć - reprezentował w debacie przedwyborczej prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, co kłóci się z elementarnymi zasadami niezależności dziennikarskiej.
Warto też przypomnieć, że redaktor Andrzej Kwiatkowski reprezentował wówczas Telewizję Polską na prośbę ówczesnego prezesa TVP Wiesława Walendziaka. O wiarygodności prowadzącego najlepiej świadczy to, że widzowie chętnie oglądają ten program.
Panie prezesie, oglądalność, wyniki sondaży są istotne, ale są jak zapach perfum, który mija, a zostaje poczucie, że kanony dziennikarstwa - profesjonalność i niezależność nie są w cenie w telewizji publicznej. Czy wyobraża pan sobie, że byłoby to
Warto też przypomnieć, że redaktor Andrzej Kwiatkowski reprezentował wówczas Telewizję Polską na prośbę ówczesnego prezesa TVP Wiesława Walendziaka. O wiarygodności prowadzącego najlepiej świadczy to, że widzowie chętnie oglądają ten program.
Panie prezesie, oglądalność, wyniki sondaży są istotne, ale są jak zapach perfum, który mija, a zostaje poczucie, że kanony dziennikarstwa - profesjonalność i niezależność nie są w cenie w telewizji publicznej. Czy wyobraża pan sobie, że byłoby to
sobie nie żartować. <name type="tit">"Tygodnik Polityczny Jedynki"</> to jest skrajnie tendencyjny program, głównie za sprawą prowadzącego, który - co warto przypomnieć - reprezentował w debacie przedwyborczej prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, co kłóci się z elementarnymi zasadami niezależności dziennikarskiej. </><br><who2>Warto też przypomnieć, że redaktor Andrzej Kwiatkowski reprezentował wówczas Telewizję Polską na prośbę ówczesnego prezesa TVP Wiesława Walendziaka. O wiarygodności prowadzącego najlepiej świadczy to, że widzowie chętnie oglądają ten program.</> <br><who1>Panie prezesie, oglądalność, wyniki sondaży są istotne, ale są jak zapach perfum, który mija, a zostaje poczucie, że kanony dziennikarstwa - profesjonalność i niezależność nie są w cenie w telewizji publicznej. Czy wyobraża pan sobie, że byłoby to
