Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1958-1975
kochanka pcha do ust
Rozwaloną czarną kiszkę.


PŁACZ ŻYDA
Gwiazdo gwiazdo gwiazdo gwiazdo
Żółta gwiazdo sześciokątna
Dom zburzono nam do szczętu
Trzy córeczki czarnowłose

Sypcie dołek niemaluśki
Ach ułóżcie kostki w dołek
W papier córki zawiniemy
Geszeft z ziemią uczynimy

Ja się pytam czemu Jahwe
Rachel pyta się po czemu
Wpierw Judasza powiesiłeś
Córki gwałcić psom oddałeś

A ta mniejsza Magdalene
A ta większa Egipcjanka
A największa najroślejsza
Ząbek miała szczerozłoty

Gwiazdo gwiazdo serca ranisz
Pójdę ślepy i o kiju
I napotkam psa jakiego
To ustąpię jemu drogi

Ludziom ręce będę lizał
Wszy otoczę służebnością
Wszę głaskając patrzę gwiazdo
Kto cię
kochanka pcha do ust<br>Rozwaloną czarną kiszkę.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;PŁACZ ŻYDA&lt;/&gt;<br>Gwiazdo gwiazdo gwiazdo gwiazdo<br>Żółta gwiazdo sześciokątna<br>Dom zburzono nam do szczętu<br>Trzy córeczki czarnowłose<br><br>Sypcie dołek niemaluśki<br>Ach ułóżcie kostki w dołek<br>W papier córki zawiniemy<br>Geszeft z ziemią uczynimy<br><br>Ja się pytam czemu Jahwe<br>Rachel pyta się po czemu<br>Wpierw Judasza powiesiłeś<br>Córki gwałcić psom oddałeś<br><br>A ta mniejsza Magdalene<br>A ta większa Egipcjanka<br>A największa najroślejsza<br>Ząbek miała szczerozłoty<br><br>Gwiazdo gwiazdo serca ranisz<br>Pójdę ślepy i o kiju<br>I napotkam psa jakiego<br>To ustąpię jemu drogi<br><br>Ludziom ręce będę lizał<br>Wszy otoczę służebnością<br>Wszę głaskając patrzę gwiazdo<br>Kto cię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego