Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
utrzymać taką kobietę jak ja?
Roześmiał się niepewnie, jakby śmiechem chciał pokryć zmieszanie. Nagle spoważniał. Nie spodziewał się tylu pytań i to tak konkretnych.
- Opowiedz o sobie, bo o mnie na pewno przeczytałeś w programie.
Witek przedstawił się i mówił szybko, chaotycznie.
- Jestem studentem prawa na uniwersytecie... Przychodzę tu czasami... Wspaniale tańczysz... Kocham cię...
- I dużo dzisiaj wypiłeś? - spytała nagle zirytowana, że zbyt szybko dała się podejść takiemu dzieciuchowi. - Tatuś daje ci zapewne pieniądze, żebyś się wyszumiał, a ty oświadczasz się tancerce z knajpy... Zastanów się, co robisz.
- Już postanowiłem... Ożenię się z tobą... Będziesz tańczyła tylko dla mnie...
Było w
utrzymać taką kobietę jak ja?<br> Roześmiał się niepewnie, jakby śmiechem chciał pokryć zmieszanie. Nagle spoważniał. Nie spodziewał się tylu pytań i to tak konkretnych.<br> - Opowiedz o sobie, bo o mnie na pewno przeczytałeś w programie.<br> Witek przedstawił się i mówił szybko, chaotycznie.<br> - Jestem studentem prawa na uniwersytecie... Przychodzę tu czasami... Wspaniale tańczysz... Kocham cię...<br>- I dużo dzisiaj wypiłeś? - spytała nagle zirytowana, że zbyt szybko dała się podejść takiemu dzieciuchowi. - Tatuś daje ci zapewne pieniądze, żebyś się wyszumiał, a ty oświadczasz się tancerce z knajpy... Zastanów się, co robisz.<br>- Już postanowiłem... Ożenię się z tobą... Będziesz tańczyła tylko dla mnie...<br>Było w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego