Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8 (sierpień)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
wkurzać! Ale i tak cie lubię. Pojeziemy ta.. taryfą.
W taksówce krokodylek znowu:
- Ty nawet taksówki wybrać nie umiesz... Zobacz jak drogo... I drzwi ogonek mi przycięły... Niewygodnie jakoś... Już lepiej pójdźmy piechotą...
Facet:
- Chrochodyl, kurna! Menda jesteś i naprawdę już mię wkurzasz. Ale i kumpel z ciebie dobry. Pójdziemy!
Wysiadają, idą, krokodylek gdera:
- O, rany, znowu zimno... I tak daleko jeszcze, może byś mnie wziął na ręce...
Facet:
- Chrochodylek, jesteś menda i wieprz, i już cię nie lubię, i jedno mnie tylko pociesza: jak jutro wytrzeźwieję, to ciebie już nie będzie...

Refleks

Rolnik wjeżdża kombajnem na pole. Jedzie i jedzie
wkurzać! Ale i tak cie lubię. Pojeziemy ta.. taryfą.<br>W taksówce krokodylek znowu:<br>- Ty nawet taksówki wybrać nie umiesz... Zobacz jak drogo... I drzwi ogonek mi przycięły... Niewygodnie jakoś... Już lepiej pójdźmy piechotą...<br>Facet:<br>- Chrochodyl, kurna! Menda jesteś i naprawdę już mię wkurzasz. Ale i kumpel z ciebie dobry. Pójdziemy!<br>Wysiadają, idą, krokodylek gdera:<br>- O, rany, znowu zimno... I tak daleko jeszcze, może byś mnie wziął na ręce...<br>Facet:<br>- Chrochodylek, jesteś menda i wieprz, i już cię nie lubię, i jedno mnie tylko pociesza: jak jutro wytrzeźwieję, to ciebie już nie będzie...<br><br>&lt;tit&gt;Refleks&lt;/&gt;<br><br>Rolnik wjeżdża kombajnem na pole. Jedzie i jedzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego