lata, a młodszych utrzymujące w przekonaniu, że są wspaniali, bo tacy młodzi.<br>- <foreign>Come together, right now, over me</>! - darł się Eugeniusz swoim wielkim głosem wzbudzając furorę zarówno wśród melomanów zasiadających na gołym bruku, jak wśród tych w lnianych spodniach i na wysokich obcasach, zajmujących miejsca w ogródku dwa metry dalej. Wysyłali dzieci, aby wrzucały monety do wystawionej przez zespół miski.<br>Byłoby wspaniale, gdyby nie dwóch pijanych, którzy domagali się od zespołu 7B utworów polskich, bo w angielskim byli słabi. Pijani się naparli, więc doprowadzony do ostateczności wokalista pociągnął szczerze: - Mimozami jesień się zaczyna - z lekkim zaciąganiem, zupełnie jak w oryginale. Po