Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Nagi sad
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1967
sobą smugę kurzu.
Lęk poczułem w sercu. Pomyślałem, że go do cna musiało coś rozjątrzyć,
skoro biegnie, a przecież ostatni raz mógł biec jeszcze jako chłopak,
więc jakieś pół wieku wstecz, i to na taki upał, po drodze kostropatej,
zdziabanej przez krowy, konie, wozy, mimo starego serca i siwych
włosów. Z daleka już czułem jego zmęczenie, jego oddech ciężki i
spieczony, lecz zawzięty.
Coraz wolniej zresztą biegł, truchtem już tylko, chociaż widać było,
że wkłada w to tyle wysiłku, ile by na świeży rączy bieg starczyło.
Miałem wrażenie, że się przez żyto przedziera, przez głogi, jałowce,
tarniny. O strachu zapomniałem i żal
sobą smugę kurzu.<br>Lęk poczułem w sercu. Pomyślałem, że go do cna musiało coś rozjątrzyć,<br>skoro biegnie, a przecież ostatni raz mógł biec jeszcze jako chłopak,<br>więc jakieś pół wieku wstecz, i to na taki upał, po drodze kostropatej,<br>zdziabanej przez krowy, konie, wozy, mimo starego serca i siwych<br>włosów. Z daleka już czułem jego zmęczenie, jego oddech ciężki i<br>spieczony, lecz zawzięty.<br> Coraz wolniej zresztą biegł, truchtem już tylko, chociaż widać było,<br>że wkłada w to tyle wysiłku, ile by na świeży rączy bieg starczyło.<br>Miałem wrażenie, że się przez żyto przedziera, przez głogi, jałowce,<br>tarniny. O strachu zapomniałem i żal
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego