Fenomen The White Stripes nie sprowadza się jednak do sugestywnej prostoty. Przy okazji ich najnowszej płyty "Get Behind Me Satan" wyraźnie widać, że tym, czym ujęli cały świat, jest muzyczna podróż do korzeni. <br><br>Legenda głosi, że ojciec nowoczesnego bluesa gitarzysta Robert Johnson w zamian za duszę dostał talent od diabła. Z pewnością tego samego szatana przyzywają w tytule swego albumu Meg i Jack White z The White Stripes. Zaciągnęli u Johnsona dług, co wyraźnie słychać w ich muzyce. Zresztą takich odsyłających w przeszłość tropów jest więcej. Materiał nagrali w Detroit, skąd wywodzą się najsłynniejsze garażowe formacje lat 60.: The Stooges i MC5