Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
się. Wcale nie podnosiła się z łóżka i potrzebowała nieustannej pielęgnacji.

Obie siostry Wadkowskiej, widać spragnione towarzystwa i zmęczone smutkiem tej egzystencji, przywitały gościa niemal entuzjastycznie. Jedna z nich rozdmuchała przygasły żar pod płytą i nastawiła czajnik z wodą, druga wyprowadziła Irenkę do swoich córek, oddając im dziecko pod opiekę. Za chwilę słychać było odgłosy beztroskiej zabawy w ogródku. Marta odetchnęła. Irenka dotąd nie odstępowała jej na krok, niejednokrotnie utrudniając swoją obecnością poszukiwawcze zabiegi. Bywało, że w chwili, gdy już paść miało znaczące słowo, mała żądała siusiu albo pić, albo jeszcze co innego. Wątek urywał się i potem nie można go było
się. Wcale nie podnosiła się z łóżka i potrzebowała nieustannej pielęgnacji.<br><br>Obie siostry Wadkowskiej, widać spragnione towarzystwa i zmęczone smutkiem tej egzystencji, przywitały gościa niemal entuzjastycznie. Jedna z nich rozdmuchała przygasły żar pod płytą i nastawiła czajnik z wodą, druga wyprowadziła Irenkę do swoich córek, oddając im dziecko pod opiekę. Za chwilę słychać było odgłosy beztroskiej zabawy w ogródku. Marta odetchnęła. Irenka dotąd nie odstępowała jej na krok, niejednokrotnie utrudniając swoją obecnością poszukiwawcze zabiegi. Bywało, że w chwili, gdy już paść miało znaczące słowo, mała żądała siusiu albo pić, albo jeszcze co innego. Wątek urywał się i potem nie można go było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego