Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
z prośbą, żebym jego wozem zabrał coś do Krakowa. Pojechałem tym mercedesem, załatwiłem te jego sprawy i zostawiłem wóz na parkingu przed "Cracovią". Tak się z nim umówiłem. Moim samochodem jechał mój pilot. W Krakowie spotkaliśmy się i przyjechaliśmy do Zakopanego. Paweł mówił, że weźmie auto w drodze powrotnej z Zakopanego. I tak to miało być, gdyby nie ten wypadek. I potem - pan wie, że miałem kłopoty ze swoim samochodem - nagle zobaczyłem, że jeszcze nie oddałem kluczyków i karty Pawłowi, i od razu pomyślałem, że mercedesem pociągnę swojego rozbitka do Warszawy i odstawię tutaj. I tak zrobiłem. Przyjechałem wczoraj, poszedłem od
z prośbą, żebym jego wozem zabrał coś do Krakowa. Pojechałem tym mercedesem, załatwiłem te jego sprawy i zostawiłem wóz na parkingu przed "Cracovią". Tak się z nim umówiłem. Moim samochodem jechał mój pilot. W Krakowie spotkaliśmy się i przyjechaliśmy do Zakopanego. Paweł mówił, że weźmie auto w drodze powrotnej z Zakopanego. I tak to miało być, gdyby nie ten wypadek. I potem - pan wie, że miałem kłopoty ze swoim samochodem - nagle zobaczyłem, że jeszcze nie oddałem kluczyków i karty Pawłowi, i od razu pomyślałem, że mercedesem pociągnę swojego rozbitka do Warszawy i odstawię tutaj. I tak zrobiłem. Przyjechałem wczoraj, poszedłem od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego