Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
ale gdzie, gdzie, na
- Na balkonie jest wyłożyłam sobie tam...
- ...No, toć ja mówię, że od razu jak biorę, to ja też z wszystko wywalam, sam szkielecik zostaje...
- Ale to nie trzeba, to zupę się gotuje na ościach, tak powiedział.
- No, to ja nie, ja wywaliłam.
- Mama nie
- Ale dobra! Żałujcie, że nie jedliście...
- ...Nie, po prostu lubi i łowić i robić przy rybach, bo ja nie, nie, ja lubię łowić, ale nie mam okazji...
- ...Lubisz łowić?
- No.
- No!!
- Ale ja nie mam kiedy, no, teraz przecież jak byłam na działce to tez nie mogłam, bo dzieci, no, ale ja bym
ale gdzie, gdzie, na &lt;gap&gt;<br>- &lt;gap&gt; Na balkonie jest wyłożyłam sobie tam...<br>- ...No, toć ja mówię, że od razu jak biorę, to ja też z &lt;gap&gt; wszystko wywalam, sam szkielecik zostaje...<br>- Ale to nie trzeba, to zupę się gotuje na ościach, tak powiedział.<br>- No, to ja nie, ja wywaliłam.<br>- Mama nie &lt;gap&gt;<br>- Ale dobra! Żałujcie, że nie jedliście...<br>- ...Nie, po prostu lubi i łowić i robić przy rybach, bo ja nie, nie, ja lubię łowić, ale nie mam okazji...<br>- ...Lubisz łowić?<br>- No.<br>- No!!<br>- Ale &lt;gap&gt; ja nie mam kiedy, no, teraz przecież jak byłam na działce to tez nie mogłam, bo dzieci, no, ale ja bym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego