Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
One mrugają, a niektóre znikają - szepnęłam zdumiona. - O, tam, tam pojawiła się nowa. - Wskazałam w prawy róg.
Bizbir spojrzał na mnie ze zdumieniem.
- Do tej pory tylko ja to widziałem. Żaden z moich braci mędrców nie był w stanie tego zobaczyć. Dla nich moje niebo jest po prostu pomalowanym sklepieniem. - Zamyślił się na moment. - To kolejny dowód, że nie jesteś z naszego świata albo...
- Albo co?
- Albo, że posiadłaś już wętowskie rozumienie nieba. Oni znają gwiazdy, ich upodobania, ich smutki. Gdy byłem młody, wiele lat spędziłem w wętowskich wioskach.
- Po co?
- Aby nauczyć się od Wętów ich miłości do gwiazd.
- A
One mrugają, a niektóre znikają - szepnęłam zdumiona. - O, tam, tam pojawiła się nowa. - Wskazałam w prawy róg.<br>Bizbir spojrzał na mnie ze zdumieniem.<br>- Do tej pory tylko ja to widziałem. Żaden z moich braci mędrców nie był w stanie tego zobaczyć. Dla nich moje niebo jest po prostu pomalowanym sklepieniem. - Zamyślił się na moment. - To kolejny dowód, że nie jesteś z naszego świata albo...<br>- Albo co?<br>- Albo, że posiadłaś już wętowskie rozumienie nieba. Oni znają gwiazdy, ich upodobania, ich smutki. Gdy byłem młody, wiele lat spędziłem w wętowskich wioskach.<br>- Po co?<br>- Aby nauczyć się od Wętów ich miłości do gwiazd.<br>- A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego