Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
nie miałaby sensu.

Arek - piłkarz, cztery rozprawy, m.in. w sprawie rozboju i kradzieży. Pięć zaliczonych w ciągu ośmiu lat ośrodków opiekuńczych i domów dziecka. Kiedy rodzice poszli siedzieć, babcia, mama mamy, wystąpiła o odebranie im praw rodzicielskich. Po to, mówiła Arkowi, by mogła sama wychować wnuki. Ale się rozmyśliła. - Zapiła - mówi Arek - stara kurwa i pijaczka - i zapomniała przyjść na rozprawę.

Gdzie jest teraz młodszy brat Arka, nie wiadomo, bo został oddany do adopcji. Dlatego Arek dziś najbardziej na świecie nienawidzi babki. Nawet bardziej niż policji, z którą też ma rachunek - wtedy, gdy po nich przyjechali, powiedzieli Arkowi, że biorą
nie miałaby sensu.<br><br>Arek - piłkarz, cztery rozprawy, m.in. w sprawie rozboju i kradzieży. Pięć zaliczonych w ciągu ośmiu lat ośrodków opiekuńczych i domów dziecka. Kiedy rodzice poszli siedzieć, babcia, mama mamy, wystąpiła o odebranie im praw rodzicielskich. Po to, mówiła Arkowi, by mogła sama wychować wnuki. Ale się rozmyśliła. - Zapiła - mówi Arek - stara kurwa i pijaczka - i zapomniała przyjść na rozprawę.<br><br>Gdzie jest teraz młodszy brat Arka, nie wiadomo, bo został oddany do adopcji. Dlatego Arek dziś najbardziej na świecie nienawidzi babki. Nawet bardziej niż policji, z którą też ma rachunek - wtedy, gdy po nich przyjechali, powiedzieli Arkowi, że biorą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego