przyjść, ja mówię, że tak, pani Łucjo, już dawno na panią czekaliśmy, ona mówi a pochodziłam po lekarzach, a mówię co znowu pani jest chora a ona mówi, nie wręcz przeciwnie, ja mówię, co ode mnie się pani zaraziła, mówię dzidziuś będzie, ona mówi tak, ja mówię o to gratuluję</>...<br><who1>Zaraziła się od ciebie</>...<br><who3>młoda mężatka jeszcze poprzedniego lata i tak mi mówiła właśnie, o jak ja pani zazdroszczę.</><br><who1>No, to już.</><br><who3>No, także tak, mówię do Łukasza, no, to już pani Łucja nie długo cię nie będzie uczyć, bo ona tu do domu przyjeżdżała, jak ci mówiłam, ale się cieszę