jakimś chłopcu, który zadzierał nosa. One namawiały się, że mu poluzują siodło, odepną popręgi czy coś podobnego. Zuzanna jeszcze się w tych wszystkich nazwach nie orientowała. <br>- Co wy, dziewczyny - usłyszała dźwięczny głos z boku - chcecie, żeby Czarny Jędrek się zabił? <br>Zapadła cisza, a potem jedna z tych spiskujących powiedziała niepewnie:<br>- Żartowałyśmy tylko... <br>Zuzanna przez chwilę zainteresowała się, jak ten Czarny Jędrek, który tak zalazł za skórę dziewczynom, wygląda, ale zaraz zapomniała o nim. Miała swoje problemy. Bała się nadchodzącego ranka i kolejnej lekcji. A co będzie, jeżeli uczucie strachu się powtórzy? Odczuje paraliżujący lęk i straci głowę. Pan Jedlicki zapewniał ją