Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
wisiały cztery ogromne lustra z szlifowanymi brzegami i bez ram. Nazwę swoją zawdzięczał po trosze "ciociom , po trosze kokotom i damom z półświatka, które przez nikogo nie kierowane, same tu jakoś trafiały.
Tego popołudnia w damskim pokoju oprócz Romana pracował Robak. Kelner ten, mimo swego potwornego wyglądu, któremu zawdzięczał przezwisko "Zbója Madeja", był niezwykle koleżeński - nigdy nie napędzał gości na swój rewir, a to było ważne dla kolegi z sąsiedniego rewiru. Pod tym względem Roman w okresach wzmożonej chciwości był po prostu świnią pożerającą wszystko, co się nawinie - przewyższał Miecia Sierpowskiego i Banderę. Dziś, korzystając z własnej niedyspozycji, stał się wspaniałomyślny
wisiały cztery ogromne lustra z szlifowanymi brzegami i bez ram. Nazwę swoją zawdzięczał po trosze "ciociom , po trosze kokotom i damom z półświatka, które przez nikogo nie kierowane, same tu jakoś trafiały.<br>Tego popołudnia w damskim pokoju oprócz Romana pracował Robak. Kelner ten, mimo swego potwornego wyglądu, któremu zawdzięczał przezwisko "Zbója Madeja", był niezwykle koleżeński - nigdy nie napędzał gości na swój rewir, a to było ważne dla kolegi z sąsiedniego rewiru. Pod tym względem Roman w okresach wzmożonej chciwości był po prostu świnią pożerającą wszystko, co się nawinie - przewyższał Miecia Sierpowskiego i Banderę. Dziś, korzystając z własnej niedyspozycji, stał się wspaniałomyślny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego