Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 3
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
pracy.
W sobotę, 16 stycznia na Kasprowym Wierchu pojawiła się 50-letnia mieszkanka Bytomia, która postanowiła zejść do Zakopanego szlakiem przez Myślenickie Turnie. Będąc kompletnie nieprzygotowana do zimowej wędrówki po Tatrach, kilkakrotnie w stromych miejscach spadała po kilkanaście metrów po zalodzonym stoku. Ostatni, już dość długi upadek zdarzył się w Żlebie Bryji. Turystka zjechała po stromym zboczu ponad 100 metrów, gubiąc po drodze cały swój dobytek. Ponieważ zapadał już zmrok, przemoczona i przestraszona turystka zaczęła wzywać pomocy. Wołanie usłyszały pracownice bufetu na Goryczkowej i powiadomiły TOPR. Ratownicy kończący dyżur na Kasprowym zjechali do Żlebu Bryji. Następnie pechową turystkę przetransportowali do Zakopanego
pracy.<br>W sobotę, 16 stycznia na Kasprowym Wierchu pojawiła się 50-letnia mieszkanka Bytomia, która postanowiła zejść do Zakopanego szlakiem przez Myślenickie Turnie. Będąc kompletnie nieprzygotowana do zimowej wędrówki po Tatrach, kilkakrotnie w stromych miejscach spadała po kilkanaście metrów po zalodzonym stoku. Ostatni, już dość długi upadek zdarzył się w Żlebie Bryji. Turystka zjechała po stromym zboczu ponad 100 metrów, gubiąc po drodze cały swój dobytek. Ponieważ zapadał już zmrok, przemoczona i przestraszona turystka zaczęła wzywać pomocy. Wołanie usłyszały pracownice bufetu na Goryczkowej i powiadomiły TOPR. Ratownicy kończący dyżur na Kasprowym zjechali do Żlebu Bryji. Następnie pechową turystkę przetransportowali do Zakopanego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego