Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
i szopa konopianych włosów. Twarz jego była czerwona od emocji, onieśmielenia, i po kilku słowach było jasne, że nie może się wyjęzyczyć, bo nie umie po polsku, bąka coś mieszaniną rosyjskiego i niemieckiego. Gdyż Pranas Ancevicius dopiero co zjawił się na wydziale prawa a przywędrował z Wiednia.
Urodził się na Żmudzi w ubogiej chłopskiej rodzinie i jego życiowa kariera długo była podzielona na równi pomiędzy gimnazjum i pasanie krów. Wcześnie stał się wolnomyślicielem i rewolucjonistą. Myślę, że dopomogła w tym literatura rosyjska, bo rosyjski był jedynym obcym językiem jaki wtedy znał. Kiedy zaprzyjaźniliśmy się i mieszkaliśmy na tym samym piętrze w
i szopa konopianych włosów. Twarz jego była czerwona od emocji, onieśmielenia, i po kilku słowach było jasne, że nie może się wyjęzyczyć, bo nie umie po polsku, bąka coś mieszaniną rosyjskiego i niemieckiego. Gdyż Pranas Ancevicius dopiero co zjawił się na wydziale prawa a przywędrował z Wiednia.<br>Urodził się na Żmudzi w ubogiej chłopskiej rodzinie i jego życiowa kariera długo była podzielona na równi pomiędzy gimnazjum i pasanie krów. Wcześnie stał się wolnomyślicielem i rewolucjonistą. Myślę, że dopomogła w tym literatura rosyjska, bo rosyjski był jedynym obcym językiem jaki wtedy znał. Kiedy zaprzyjaźniliśmy się i mieszkaliśmy na tym samym piętrze w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego