Grodnie, to w Mińsku, w tym samym kościele, na tym samym katafalku, na którym leżał wczoraj dawny kochanek, ustawiono trumnę Orzeszkowej (symboliczną!). Wokół panował mrok, bo wszystkie okna świątyni zakryto grubymi kirami. Trumna tylko lśniła złociście, bo opromieniały ją liczne, skierowane na nią światła.<br><br><br>...Zatarły się granice czasu i przestrzeni. Znika mrok, jest światło i błękit. Nurkują w słonecznym blasku - złote ptaki. Coraz głośniejszy trzepot skrzydeł... Zaraz sfruną do stóp... Lekka, szczęśliwa poszybuje w górę; coraz wyżej... wyżej<br><br><tit>Postscriptum,<br>czyli z Florianowa do Kazachstanu</><br><br>Dzięki szczęśliwemu przypadkowi poznałam przed kilku laty, na warszawskim Żoliborzu, panią Jadwigę z męża Rdułtowską, z domu