Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Bliskoznacznych proponuje, żeby zamiast "leń" mówić "próżniak" lub "leniuch". Ale jakoś niemiło mi myśleć o sobie jako o "próżniaku", nie mówiąc już o "nierobie". I jak tu pisać o pozytywnym lenistwie, skoro nie ma nawet ładnych określeń ludzi, którzy potrafią je umiejętnie wykorzystać? Dla mnie uosobieniem lenistwa jest więc leniwiec. Zwierzątko, które zwisa cały dzień z gałęzi i drzemie albo (choć to niesprawdzone pogłoski) rozmyśla. Czasami po prostu patrzy w niebo. Nie ma wyrzutów sumienia, że nie jest w pracy, nie spędzają mu snu z powiek zbliżające się terminy i nie grozi mu zawał w młodym wieku. Zapomnijmy więc o "leniach
Bliskoznacznych proponuje, żeby zamiast "leń" mówić "próżniak" lub "leniuch". Ale jakoś niemiło mi myśleć o sobie jako o "próżniaku", nie mówiąc już o "nierobie". I jak tu pisać o pozytywnym lenistwie, skoro nie ma nawet ładnych określeń ludzi, którzy potrafią je umiejętnie wykorzystać? Dla mnie uosobieniem lenistwa jest więc leniwiec. Zwierzątko, które zwisa cały dzień z gałęzi i drzemie albo (choć to niesprawdzone pogłoski) rozmyśla. Czasami po prostu patrzy w niebo. Nie ma wyrzutów sumienia, że nie jest w pracy, nie spędzają mu snu z powiek zbliżające się terminy i nie grozi mu zawał w młodym wieku. Zapomnijmy więc o "leniach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego