Typ tekstu: Książka
Autor: Siwicka Dorota, Bieńczyk Marek, Nawarecki Aleksander
Tytuł: Szybko i szybciej
Rok: 1996
Wagon kolejowy jest przy tym miejscem wyzwalania się potężnych namiętności. Bohater traci przy okazji poczucie czasu, prowokując narratora do takich paradoksalnych sformułowań jak: "on musi jechać, nie wiadomo jak jeszcze daleko... może z pięć, może z dziesięć minut!... [...] Nareszcie rozległ się świst jeden... drugi i pociąg zatrzymał się na stacji". Zwracam uwagę na określenie czasowe w cytowanym fragmencie, znać bowiem po nich charakterystyczne rozchwianie: "pięć, dziesięć minut" sugeruje przelotną chwilę, podczas gdy "nareszcie" każe mniemać, że czas dojazdu do Skierniewic był dla Wokulskiego nieznośnie długi.
Wydaje się, że podobne kłopoty z miarą czasu są - z innych powodów - udziałem Tomasza Judyma, choć ich
Wagon kolejowy jest przy tym miejscem wyzwalania się potężnych namiętności. Bohater traci przy okazji poczucie czasu, prowokując narratora do takich paradoksalnych sformułowań jak: "on musi jechać, nie wiadomo jak jeszcze daleko... może z pięć, może z dziesięć minut!... [...] Nareszcie rozległ się świst jeden... drugi i pociąg zatrzymał się na stacji". Zwracam uwagę na określenie czasowe w cytowanym fragmencie, znać bowiem po nich charakterystyczne rozchwianie: "pięć, dziesięć minut" sugeruje przelotną chwilę, podczas gdy "nareszcie" &lt;gap&gt; każe mniemać, że czas dojazdu do Skierniewic był dla Wokulskiego nieznośnie długi.<br>Wydaje się, że podobne kłopoty z miarą czasu są - z innych powodów - udziałem Tomasza Judyma, choć ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego