Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
konstrukt zmysłowy z Nefele - rzucił. - Ale także... Wiesz - zmienił nagle ton i uniósł głowę - jestem dziwnie pewien, że od początku zbyt wiele w niej widzieliście.
- Mhm?
- W myślni. Jest w tym cel, ale nie ma świadomości: woda zawsze spłynie w najniższy punkt, chociaż przecież w żaden sposób tego nie planuje. Żywioł, oczywiście, siła natury. Schatzu chyba coś wspominał... huragany, wiry na powierzchni wody. Zaburzenia ośrodka, naturalne formy ainteligentne. A nie żadne monady, abstrakt-potęgi psychomemiczne. Wyobraź to sobie jako ocean...
- Zauważ: sam budujesz modele.
- Tak, wiem. Potrzebuję słów. - Przesunął w powietrzu dłonią. - Idzie po oceanie fala. Co to jest? Forma miejscowych
konstrukt zmysłowy z Nefele - rzucił. - Ale także... Wiesz - zmienił nagle ton i uniósł głowę - jestem dziwnie pewien, że od początku zbyt wiele w niej widzieliście. <br>- Mhm? <br>- W &lt;orig&gt;myślni&lt;/&gt;. Jest w tym cel, ale nie ma świadomości: woda zawsze spłynie w najniższy punkt, chociaż przecież w żaden sposób tego nie planuje. Żywioł, oczywiście, siła natury. Schatzu chyba coś wspominał... huragany, wiry na powierzchni wody. Zaburzenia ośrodka, naturalne formy ainteligentne. A nie żadne monady, abstrakt-potęgi psychomemiczne. Wyobraź to sobie jako ocean... <br>- Zauważ: sam budujesz modele. <br>- Tak, wiem. Potrzebuję słów. - Przesunął w powietrzu dłonią. - Idzie po oceanie fala. Co to jest? Forma miejscowych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego