zmieniło się niestety nic, albo nie wiele, najczęściej głównych to &lt;gap&gt; z prędkością dziesięciu kilometrów na godzinę, to miejscami prawdziwy rarytas, chociaż pojawiła się też jaskółka a właściwie piaskarka nadziei, w ciągu ostatniego kwadransa minęło nas już dwie pługopiaskarki, dzięki temu przynajmniej na głównych drogach z pod warstw śniegu wyjrzał asfalt, a co za tym idzie samochody trzymają się szosy, najgorzej jest na wąskich drogach osiedlowych, gdzie pługi i piaskarki na pewno dzisiaj nie dotrą. Z &lt;gap&gt; we &lt;name type="place"&gt;Wrocławiu&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Maciej&lt;/&gt;&lt;/&gt; &lt;gap&gt;<br>&lt;div1 sex="m"&gt;Trudne warunki jazdy również na trasie &lt;name type="place"&gt;Warszawa&lt;/&gt; &lt;name type="place"&gt;Katowice&lt;/&gt;, w okolicach &lt;name type="place"&gt;Częstochowy&lt;/&gt;, setki aut utknęły w potężnym korku, którego kolizji kilkunastu samochodów, sprawcą karambolu był oczywiście bardzo trudne