był właśnie Józef<br>Krzeptowski, sprawdzony do tej pory, zdyscyplinowany i dzielny<br>kurier.<br> Pierwszym zadaniem Józka na nowej "posadzie" było<br>przeprowadzenie bardzo ważnej łączniczki z Warszawy do<br>Budapesztu. Dostał adres w Warszawie oraz hasło, którym<br>należało się posługiwać. Nowy szef bazy "W", Edmind<br>Fietowicz, uważał, że Józek powinien czekać w Zakopanem,<br>a do Warszawy musi udać się ktoś z jego zaufanych znajomych.<br>Krzeptowski od razu zaproponował Fietowiczowi Zofię<br>Słowińską z Kościelisk, żonę przyjaciela, u którego miał stałe<br>schronienie.<br> - Zosia, panie szefie, jest bardzo energiczną i rezolutną<br>kobietą - wyjaśnił Józek. - To osoba pewna i z inicjatywą.<br>Takich bab jak ona jest mało - zażartował.<br> - Panie