służył mu on za przedmiot drwiny, wówczas opowieść o garstce roiła się od dialogów Grzegorza z kupcami i następnie z żoną.<br>Nędzarscy wsiowi pachciarze, niewiele od Grzesia bogatsi, przemawiali w tych dialogach gwarą chłopsko-żydowską, która już nie istnieje.<br>Grześ był śmieszny w swym bezustannym zatroskaniu, czy nie jest on aby oszukiwany.<br>Kiedy indziej Grześ służył do wywoływania obrazów wczesnej młodości, co wykonawszy, dyskretnie znikał z opowieści, cierpliwie pchając swą dłubankę jesionowym wiosłem, wpływał za zakole rzeki, kt óra płynie w każdym człowieku.<br>Mogłem sobie nawet bez większego trudu wyobrazić jego ciemną sylwetkę, oddalającą się wśród rytmicznych, pełnych godności, powolnych ukłonów