to, że wolałbym być smutny. Podczas gdy to zapaćkane Państwo-szczwaństwo, Racja Stanu, ha! ha! piórko łabędzia! - wymaga, żebym był wesoły i szczęśliwy. Na tym polega moja tragedia.<br> KRÓLOWA: - Nonsens. Ja także chcę, żebyś był szczęśliwy. Życzę ci wszystkiego najlepszego, Myrmidonie! - podniosła antenkę, ale Król nie dał jej wypowiedzieć słowa ,, adieu".<br> KRÓL: - Nie, nie! Po trzykroć nie! Wiem, że muszę odejść, ale nie mogę odejść <hi rend="spaced">w ten</> sposób. Jest coś we mnie, co woła: ,,Myrmidonie, nie możesz odejść w ten sposób! Nie udzieliwszy ostatniej pociechy, nie uczyniwszy nic dla tej, która cię opuszcza na wieki!"<br> Królowa milczała chwilę, a potem powiedziała