Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
dziecka. Kiedy rodzice poszli siedzieć, babcia, mama mamy, wystąpiła o odebranie im praw rodzicielskich. Po to, mówiła Arkowi, by mogła sama wychować wnuki. Ale się rozmyśliła. - Zapiła - mówi Arek - stara kurwa i pijaczka - i zapomniała przyjść na rozprawę.

Gdzie jest teraz młodszy brat Arka, nie wiadomo, bo został oddany do adopcji. Dlatego Arek dziś najbardziej na świecie nienawidzi babki. Nawet bardziej niż policji, z którą też ma rachunek - wtedy, gdy po nich przyjechali, powiedzieli Arkowi, że biorą ich z siostrą i bratem do rodziców na widzenie. A odwieźli do placówki opiekuńczej i tam rozdzielili.
- Brata nie mam, siostry też nie mam
dziecka. Kiedy rodzice poszli siedzieć, babcia, mama mamy, wystąpiła o odebranie im praw rodzicielskich. Po to, mówiła Arkowi, by mogła sama wychować wnuki. Ale się rozmyśliła. - Zapiła - mówi Arek - stara kurwa i pijaczka - i zapomniała przyjść na rozprawę.<br><br>Gdzie jest teraz młodszy brat Arka, nie wiadomo, bo został oddany do adopcji. Dlatego Arek dziś najbardziej na świecie nienawidzi babki. Nawet bardziej niż policji, z którą też ma rachunek - wtedy, gdy po nich przyjechali, powiedzieli Arkowi, że biorą ich z siostrą i bratem do rodziców na widzenie. A odwieźli do placówki opiekuńczej i tam rozdzielili.<br>- Brata nie mam, siostry też nie mam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego