się stało? Sąd przysięgłych ma teoretycznie reprezentować większość społeczności, ale ławę przysięgłych na Florydzie dobrano według zupełnie innego klucza. Zasiadło na niej czworo Afroamerykanów, jeden Latynos i jeden biały, chociaż socjologowie dowiedli, że poglądy mniejszości etniczno-rasowych w USA na problemy społeczne znacznie odbiegają od średniej. Reszty dokonały zręczne zabiegi adwokata palaczy Stanleya Rosenblatta. Rozprawa toczyła się przy akompaniamencie głośnych sapań chorych oddychających za pomocą butli tlenowych. Nie zabrakło wideo z dramatycznymi relacjami umierających na raka płuc i patetycznej retoryki. "Nigdy jeszcze tak niewielu nie wyrządziło tyle szkody tak wielu" - oświadczył w wystąpieniu końcowym mecenas Rosenblatt.<br>Sędziowie przysięgli - nauczyciel, spawacz, technik