musi pojechać do Berlina, żeby zawieźć mikrofilmy". W ten sposób stałem się posiadaczem litewskiego dokumentu podróży, który może chronił w łapankach, choć nie na pewno, bo nie był zarejestrowany u Niemców. A "skrzynka" socjalistów przy ambasadzie szwedzkiej w Berlinie tymczasem wpadła.<br> Po zajęciu Litwy przez Niemców Pranas wrócił i został adwokatem w Szawlach. I zaraz exodus z żoną i dziećmi przez płonące Prusy na Zachód. Po paru latach emigracja do Kanady, gdzie, choć oboje z doktoratami, pracowali w fabryce. Ceniony i lubiany jako działacz związku zawodowego, Pranas kandydował do parlamentu, ale bezskutecznie. W domu urządził sobie całą dużą bibliotekę polityka i