Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
nie najgorszym zresztą nastroju, po wyjątkowo spokojnej nocy.
Widziałam ją już raz, kilka dni temu, powiedziałyśmy sobie "dzień dobry", ale wtedy wyglądała zupełnie inaczej, bez makijażu, w dżinsach, w bluzce w kwiatki, miło i normalnie. To było w środku dnia. Teraz, wczesnym rankiem, była po prostu dziwka. Przyklejone czerwone pazury, agresywna tapeta, buty z błyszczącej skóry, wysokie do uda, cycki prawie na wierzchu, całkiem niezłe zresztą. Nic dodać ani broń Boże ująć. Przyszłyśmy z dwóch stron i prawdę mówiąc, rozpoznałam ją dopiero, kiedy stanęłyśmy dziesięć centymetrów od siebie, przed zamknięta brama, i jednocześnie zaczęłyśmy szukać klucza. Ech, te babskie torebki!
- Masz
nie najgorszym zresztą nastroju, po wyjątkowo spokojnej nocy. <br>&lt;page nr=103&gt; Widziałam ją już raz, kilka dni temu, powiedziałyśmy sobie "dzień dobry", ale wtedy wyglądała zupełnie inaczej, bez makijażu, w dżinsach, w bluzce w kwiatki, miło i normalnie. To było w środku dnia. Teraz, wczesnym rankiem, była po prostu dziwka. Przyklejone czerwone pazury, agresywna tapeta, buty z błyszczącej skóry, wysokie do uda, cycki prawie na wierzchu, całkiem niezłe zresztą. Nic dodać ani broń Boże ująć. Przyszłyśmy z dwóch stron i prawdę mówiąc, rozpoznałam ją dopiero, kiedy stanęłyśmy dziesięć centymetrów od siebie, przed zamknięta brama, i jednocześnie zaczęłyśmy szukać klucza. Ech, te babskie torebki!<br>- Masz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego