Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
wygoda była i matki z okna patrzały,
i wszystko miały na oku, a teraz kto to wie, co
się dzieje, po piwnicach albo po bramach, po ulicach
chodzą, a samochodów coraz więcej, o wypadek
nietrudno, kiedyś można się było pod konia
dostać, a teraz pod samochód, nie ma co zbierać,
akacja już niedługo uschnie, bo ma za mało
powietrza od spodu, jak ten beton wszystko zalał,
nie mogą korzenie oddychać, jedno co dobre to
to, że dzieciaki się uczą, to jeszcze dobre, będą
miały lżej, czytać umieją i pisać łatwo, to
nikt nie oszuka, do szkoły jedno za drugim jak po
wygoda była i matki z okna patrzały, <br>i wszystko miały na oku, a teraz kto to wie, co <br>się dzieje, po piwnicach albo po bramach, po ulicach <br>chodzą, a samochodów coraz więcej, o wypadek <br>nietrudno, kiedyś można się było pod konia <br>dostać, a teraz pod samochód, nie ma co zbierać, <br>akacja już niedługo uschnie, bo ma za mało <br>powietrza od spodu, jak ten beton wszystko zalał, <br>nie mogą korzenie oddychać, jedno co dobre to <br>to, że dzieciaki się uczą, to jeszcze dobre, będą <br>miały lżej, czytać umieją i pisać łatwo, to <br>nikt nie oszuka, do szkoły jedno za drugim jak po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego