nie Żydówka, i ja też nie. <br><br>Nie chciałam żadnej zapomogi, pisałam, że Pietia i ja łatwo dostaniemy pracę i utrzymamy się bez niczyjej pomocy - nic z tego. Wyjeżdżali aktywiści partyjni, męty społeczne, donosiciele, fikcyjne małżeństwa na kupionych fikcyjnych papierach. W Moskwie wszystko już można było dostać za pieniądze. Była żona akademika, której nigdy nic nie brakowało, sprzedała luksusowe mieszkanie i wywiozła cały majątek, a tu dostała welfare, medicare i ulgowe mieszkanie jako "uchodźczyni". Nie pójdę więcej do żadnej żydowskiej organizacji. Nie jestem Żydówką, to nie. <br><br>Pietia jako wybitny uczony dostał status "allien with extraordinary abilities". Ja też dostałam bardzo dobry kontrakt