Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
10 lat imigranci sami organizowali zajęcia. Ci, co umieli czytać, uczyli czytania, bieglejsi w matematyce uczyli liczyć. Dopiero rok temu, gdy skali problemu nie dało się dalej ignorować, znalazły się państwowe pieniądze na szkołę dla 600 dzieci.

Kilka ulic za szkołą przy jednej z bram powiewają czerwone flagi, jedyny kolorowy akcent w burej rzeczywistości. Posterunek policji. Komunistyczna władza poprzez lokalnych policjantów próbuje sprawować rząd dusz. Poza szkołą i nielicznymi policjantami władza do dzielnic biedoty nie zagląda. Bieda i imigracja to w Chinach temat tabu.

Jedni zostają, inni wracają

Szósta wieczorem. Znużeni robotnicy budowlani maszerują z powrotem do baraków. Na ich głowach
10 lat imigranci sami organizowali zajęcia. Ci, co umieli czytać, uczyli czytania, bieglejsi w matematyce uczyli liczyć. Dopiero rok temu, gdy skali problemu nie dało się dalej ignorować, znalazły się państwowe pieniądze na szkołę dla 600 dzieci.<br><br>Kilka ulic za szkołą przy jednej z bram powiewają czerwone flagi, jedyny kolorowy akcent w burej rzeczywistości. Posterunek policji. Komunistyczna władza poprzez lokalnych policjantów próbuje sprawować rząd dusz. Poza szkołą i nielicznymi policjantami władza do dzielnic biedoty nie zagląda. Bieda i imigracja to w Chinach temat tabu.<br><br>&lt;tit&gt;Jedni zostają, inni wracają&lt;/&gt;<br><br>Szósta wieczorem. Znużeni robotnicy budowlani maszerują z powrotem do baraków. Na ich głowach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego