uparte trwanie przy anachronicznej obyczajowości, kurczowe trzymanie się zasady celibatu, sprzeciw wobec antykoncepcji... Na szczęście to jest do szybkiego naprawienia przez następcę - mówi i patrzy na mnie trochę kpiarsko.<br>- Tylko jeśli Kościół na tyle by się dostosował do świata, to nie pozostanie mu nic innego, jak zwinąć kramik, a pozostałe aktywa spieniężyć i wręczyć jakimś organizacjom charytatywnym! - mówię, a myślę sobie: o, Piotrusiu, miłośniku tolerancji, na tym właśnie się przejechałeś. Czyż nie z tego powodu rozpierniczyła ci się rodzina? Przecież twoja gryzoniowata żonka, puszczając cię w trąbę ze współmiłośnikiem tolerancji, miała głowę pełną twoich sloganów o anachronicznej obyczajowości. Nadal za tym