się, niby nad wodą, zaciął i na haczyku pojawiła się żywa, migocząca rybka, co gorsza - cała ze złota. <br>Piotr nie wytrzymał.<br>- Widzisz coś? Widzisz, jak on to zrobił? - trącał Szymka w bok. - No, daj trochę popatrzeć!<br>Ale Szymek nerwowo regulował pokrętła i nie odzywał się w ogóle.<br>Rybka powędrowała do akwarium ustawionego przez asystentkę na stoliku. Widać było, że żyje i pływa jak każda rybka w normalnym akwarium.<br>Magik powtórzył zacięcie i wybranie kilka razy, i zawsze było tak samo: nie wiadomo skąd, jakby z powietrza, na haczyku zjawiała się kolejna rybka, tak samo żywa i tak samo ochoczo pływająca w